Zastosowanie MRI w diagnostyce chorób serca u psów. Cz. II
Chociaż badanie rezonansem magnetycznym (MRI) pozwala na szczegółową ocenę morfologii serca, ocenę prędkości przepływu krwi oraz ocenę czynnościową serca, a w medycynie człowieka jest uznawane za nadrzędne w stosunku do innych metod obrazowania (szczególnie w odniesieniu do oceny morfologii serca i dużych naczyń oraz czynności lewej komory), to w medycynie weterynaryjnej pozostawało przez długi czas domeną badań naukowych (1, 2). W ostatnich latach nastąpił bardzo szybki postęp w obrazowaniu MRI serca u zwierząt. Opracowano specjalne protokoły anestetyczne i oceniono ich wpływ na czynność serca badaną metodą rezonansu magnetycznego. Ponadto opublikowano prace, w których za pomocą MRI bramkowanego EKG, wykorzystując technikę czarnej i białej krwi, opisano obraz MRI normalnego serca psa (3), ponadto wykorzystując bramkowane EKG oraz badanie z kontrastem, opisano prawidłowy obraz dużych naczyń u psów (4). Wykorzystując te same techniki, opisano także możliwość oceny wewnątrz- i okołosercowych guzów u psów. Wykazano w tych badaniach, że MRI lepiej obrazuje morfologię nowotworów oraz stosunki anatomiczne pomiędzy guzem i naczyniami oraz lepiej pozwala ocenić konsekwencje hemodynamiczne obecności zmiany niż echokardiografia (5). Wciąż jednak badanie to nie jest wykorzystywane w diagnostyce w takim stopniu, jak w medycynie człowieka. Dotyczy to zwłaszcza arytmogennej kardiomiopatii/dysplazji prawej komory (ARVC/ARVD).
ARVC jest definiowana jako choroba mięśnia sercowego, charakteryzująca się postępującym zanikiem kardiomiocytów, które są zastępowane przez tkankę tłuszczową oraz włóknistą (6). Zanik kardiomiocytów rozpoczyna się w warstwie nasierdziowej prawej komory serca i szerzy się w kierunku wsierdzia. Proces ten rozpoczyna się od prawej komory, ale w bardziej zaawansowanych etapach rozwoju choroby może obejmować też przegrodę międzykomorową i lewą komorę. Postępujący zanik kardiomiocytów i pojawianie się w ich miejsce tkanki tłuszczowej i włóknistej prowadzi do...