Lek. wet. Robert Imioło – pacjent jest jak otwarta książka, która skrywa szereg istotnych informacji - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Lek. wet. Robert Imioło – pacjent jest jak otwarta książka, która skrywa szereg istotnych informacji

robert imioło
Lek. wet. Robert Imioło ukończył Wydział Medycyny Weterynaryjnej w Lublinie. Jest specjalistą chirurgiem weterynaryjnym. Regularnie odbywa praktyki zagraniczne oraz uczestniczy w kursach i szkoleniach w Polsce i na świecie. Prowadzi gabinety weterynaryjne Fivet Będzin i Fivet Zabrze. Obecnie jest Prezesem Stowarzyszenia Śląskiej Polikliniki Weterynaryjnej. Jest mężem i tatą 2 dzieci, a od 17 lat opiekunem 2 kotów i psa. Prywatnie pasjonat podróży, jazdy na rowerze MTB oraz fotografii.

W jaki sposób diagnozować osteoarthritis u pacjentów? Jakie są najbardziej efektywne metody diagnostyczne, a które są bardziej powszechne w codziennej praktyce?

W moim odczuciu najlepszą metoda diagnostyczną jest badanie lekarskie. Pies czy kot pojawiający się na wizycie jest dla nas chodzącą książką, w której ukrywa szereg istotnych dla nas informacji. Mój sposób na czytanie tej książki polega na obserwacji, badaniu palpacyjnym oraz łączeniu badania ortopedycznego z badaniem neurologicznym. W następnej kolejności rozważam badania dodatkowe, takie jak badanie radiologiczne oraz, coraz częściej wykonywane przez nas, badanie ultrasonograficzne stawów i mięśni, które w idealny sposób pokazuje zmiany zarówno w sposób rzeczywisty, jak również pozwala na kontrolę postępu leczenia. Artroskopię wykonuję w sytuacjach, które tego wymagają lub diagnostycznie. Ale też wykonujemy badanie cytologiczne mazi stawowej i bakteriologię, czy tomografię komputerową. Narzędzi diagnostycznych jest w tych czasach coraz więcej i współpraca między lekarzami weterynarii, fizjoterapeutami i behawiorystami w naszym kraju, w moim odczuciu, świetnie się uzupełnia.

Jakie sposoby są najskuteczniejsze w łagodzeniu objawów osteoarthritis u zwierząt? Czy istnieją nowe leki lub terapie, które mogą mieć obiecujący wpływ na poprawę jakości życia tych pacjentów?

Osteoarthritis jako choroba postępująca i w większości przypadków nieuleczalna powinna być jak najwcześniej wykryta i w miarę możliwości, zależnie od przyczyny, leczona. Wszelkiego typu niestabilności powodujące rozwój i postęp choroby leczymy najszybciej jak to możliwe. Najczęściej stwierdzanym przypadkiem jest zerwanie więzadła krzyżowego doczaszkowego stawu kolanowego. Oczywiście to wierzchołek góry lodowej, gdyż poza niestabilnością, niedoskonałością oraz uwarunkowaniami genetycznymi czy fizycznymi jak nadwaga, warunki środowiskowe oraz temperament, odgrywają zasadniczą rolę w przebiegu schorzenia.

Poszukiwania nowych leków, które możemy w łatwy sposób aplikować pacjentom, relatywnie o niskim indeksie skutków ubocznych, sprawiło, że dobrze rozpoczęta terapia, wraz z odpowiednimi suplementami chondroprotekcyjnymi, fizjoterapia, właściwie dobrany ruch i terapia „miejscowa” (infekcje dostawowe) w znaczący sposób poprawiają kondycję psa lub kota. Właściciel coraz częściej widzi poprawę i coraz częściej stawia nam wyższe wymagania.

Czy czynniki, takie jak wiek, wielkość rasy czy inne schorzenia, mają wpływ na planowanie terapii?

Jest to jedno z ważniejszych pytań, ponieważ w każdym z tych wyrazów kryje się rozbudowana informacja mająca kluczowe znaczenie dla sukcesów małych i dużych terapii osteoarthritis. Wiek: 80% przypadków OA stwierdzanych jest u zwierząt w wieku powyżej 8. roku życia, ale istnieje też prawdopodobnie mocno niedoszacowana grupa 30% pacjentów w wieku około 2-3 lat, u których zmiany OA pojawiają się wcześnie. Rasy miniaturowe mają problemy z poruszaniem się, jednak mogą sprawnie być rehabilitowane oraz kontrolowane poprzez dozowany ruch, a w zasadzie wręcz bezruch, ponieważ mają mniejsze obciążenia i są noszone na rękach, dzięki czemu mogą żyć dłużej.

Znacząco gorzej mają się psy ras olbrzymich, takich jak np. cane corso, owczarki środkowoazjatyckie itp., które ważą np. 60-70 kg. Taki pies nie może przemieszczać się regularnie na rękach właściciela i wraz z rozwojem zmian i ich stopniowym pogłębianiem się dochodzi do zalegania, i mimo heroicznych ze strony właścicieli wysiłków podejmowanych w celu leczenia OA ich stan kliniczny w sposób wyraźnie gwałtowny pogarsza się. Stwierdzenie OA u pacjentów, zarówno tych w wieku średnim, starszym, ale również młodych, zawsze powinno uruchamiać światełko diagnostyczne w poszukiwaniu dodatkowych schorzeń, gdyż jak wiemy, OA staje się często schorzeniem ogólnoustrojowym


Czy może się Pan podzielić przykładami przypadków, w których skomplikowane lub nietypowe objawy osteoarthritis stanowiły wyzwanie diagnostyczne lub terapeutyczne? Jakie podejście zostało przyjęte w tych przypadkach?

Rozpoznanie OA na podstawie samego badania obrazowego ma ograniczenia. Klasyfikacja osteoarthritis jako stanu zapalnego i postawienie diagnozy mówiącej o chorobie zapalno-zwyrodnieniowej stawu, powodującej stałą degradację chrząstki stawowej, zawsze skłania mnie do szybkiej diagnostyki różnicowej i, jeżeli jest to tylko możliwe, głównie ze względów finansowych właścicieli, staram się dopełniać ją m.in. o badanie mazi stawowej i określenie jej stopnia nasilenia.

Przypadkiem z naszego ogródka, który miałem okazję leczyć i stosować dodatkowe metody diagnostyczne, był ten koleżanki po fachu, która na co dzień zajmuje się kardiologią weterynaryjną, gdy któregoś dnia przyprowadziła do mnie na badanie swojego psa rasy bokser w wieku około 7 lat, z objawami okresowej kulawizny. W badaniu podstawowym w gabinecie pacjent nie wykazywał objawów kulawizny oraz zmian sugerujących artrozę stawu, radiologicznie widoczne objawy zwiększonej ilości płynu w jamie stawu nasunęły informacje o możliwym procesie OA. Pacjent w dalszej kolejności skierowany został na szczegółowe badanie ultrasonograficzne stawu kolanowego, które jednoznacznie wykazało uszkodzenie więzadła krzyżowego. Zabieg operacyjny osteotomii w szybkim czasie znacząco poprawił zarówno kondycję psa, jak również wyhamował proces OA.

Czy widzi Pan rosnący trend w diagnostyce i leczeniu osteoarthritis? Czy istnieją nowe technologie, które mogą znacząco poprawić zrozumienie tej choroby?

Widzę coraz więcej psów, które uprawiają turystykę pieszą i górską z ludźmi, startują w coraz bardziej popularnych zawodach typu Agility, Flyball itp. Właściciel, który pojawia się w lecznicy w celach diagnostycznych mówiąc na wejściu, że on chciałby zbadać swojego psa i wiedzieć czy mogą wspólnie uczestniczyć w takich zawodach i aktywnościach. Jest to bardzo świadome z ich strony i pożądane, a z naszego punktu widzenia daje nam mnóstwo możliwości diagnostycznych i statystycznych, co również w szybkim tempie wpływa na nasz rozwój i skuteczność terapii. Po takiej diagnostyce właściciel chętniej i lepiej leczy swoich ulubieńców, kiedy widzi efekt leczenia, a środowisko temu sprzyja kiedy na wspólnych spacerach z sąsiadem lub zawodach dogtrekingowych opowiada o tym doświadczeniu na forum.

Patologia chrząstki stawowej jest bardzo wymagająca – człowiek jak coś widzi, to w to wierzy. Miniaturyzacja i uproszczenia technologiczne powodują ze artroskopia diagnostyczna jest łatwiejsza i bardziej dostępna, rozmiary optyki i jakość obrazu oraz możliwości przekazu tego obrazu właścicielom, powodują, że zaczynamy rozumieć ból naszych pacjentów i wykazywać większą empatię w ich kierunku.

Czy istnieje coś takiego jak skuteczność strategii prewencyjnych w kontekście osteoarthritis? Jakie działania prewencyjne mogą wpłynąć na zmniejszenie ryzyka wystąpienia tej choroby u zwierząt?

Otyłość i nadwaga to główne czynniki ryzyka szybkiego rozwoju zmian OA. Edukacja żywieniowa, zmiany przyzwyczajeń społecznych, jakość diet i dostępność mają kolosalne znaczenie w zapobieganiu tzw. wtórnej chorobie zapalno-zwyrodnieniowej stawów, o czym wszyscy dobrze wiemy i co gorsze właściciel również często o tym wie, ale jego przyzwyczajenia biorą górę nad rozsądkiem. Często po rozmowie na temat przyczyn, pokazaniu animacji jak wygląda proces OA oraz do czego potrafi doprowadzić w trakcie badania kontrolnego, obserwuję dużą motywację właścicieli do działania. Później chwalą się na badaniu kontrolnym ile to ich pies nie schudł od ostatniej wizyty.

Czy są prowadzone obecnie badania lub projekty związane z osteoarthritis, które mogą dostarczyć nowej wiedzy lub lepszych narzędzi dla lekarzy weterynarii w przyszłości?

Badań ukierunkowanych na uszkodzenia chrząstki, sposoby jej naprawy, tzw. wypełniacze chrząstki, cała gama terapii wspomagających – jest ich coraz więcej. Problem bólu przewlekłego w naszym kraju coraz częściej jest tematem poruszanym na forum i coraz częściej właściwie leczonym z dużą korzyścią dla naszych pacjentów. Porównując nasze metody (weterynaryjne) oraz to w jakim zakresie staramy się pomóc w redukcji bólu, sprawia, że nie mamy się czego wstydzić, a porównując się do medycyny ludzkiej, zaryzykuje stwierdzenie, że powinniśmy być dumni z naszego zaangażowania i wyników leczenia.

Jakie materiały lub źródła wiedzy może Pan polecić lekarzom weterynarii, którzy chcieli by poszerzyć swoją wiedzę w temacie osteoathritis?

Jednym z lepszym źródeł jakie mogę dziś polecić, to wymiana doświadczeń zawodowych oraz programy naukowe, które dziś możemy obserwować m.in. w mediach społecznościowych poprzez webinary, strony internetowe i działania CAM – Canine Arthritis Managment. Pozycja Multimodal Management of Canine Osteoarthritis (Steven M.Fox) – to tylko niektóre z łatwo dostępnych źródeł rzetelnej wiedzy jakie mogę polecić.

Rozmawiała: Karolina Osys-Bilnik
Reklama

Znajdź swoją kategorię

2453 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.