Opieka nad pacjentem z bólem to… maraton ‒ rozmowa z lek. wet. Zofią Fraś
lek. wet. Zofia Fraś jest absolwentką Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Jej zainteresowanie medycyną weterynaryjną pojawiło się bardzo wcześnie, za sprawą rodziców – lekarzy weterynarii, którzy zaczepili w niej pasję i miłość do zwierząt. Po skończeniu studiów chciała pracować w Rwandzie, marzyła też o zostaniu naukowcem, jednak odnalazła się w praktyce jako anestezjolog. Obecnie jej zainteresowania medyczne obracają się wokół anestezjologii, medycyny ratunkowej i terapii bólu u zwierząt. Członki Association of Veterinary Anaesthetists, która stale rozwija swoją wiedzę na temat anestezji i analgezji zwierząt. Kiedy nie funkcjonuje w murach gabinetu, można odnaleźć ją na próbach lub w trasie z jej zespołem Obscure Sphinx, którego jest wokalistką. Muzyka jest jej sposobem na odnalezienie swojego work-life balace. Wyciszenie znajduje też na górskich szlakach.
Na zdjęciach Pani Doktor towarzyszy kot Syfon, który dołączył do rodziny na początku jej drogi jako lekarki weterynarii. Ten koci przystojniak jest znajdą, niepoprawnym fanem chrupek, plastikowych korków i odłączania przedmiotów wszelkich.
Miłość do zwierząt, która potem przemieniła się w pasję, zaszczepili w Pani rodzice. Czy wychowywanie się w rodzinie lekarzy ułatwiło Pani wybór swojej drogi kariery zawodowej?
Z pewnością dzięki temu wiedziałam, co mnie czeka, a mimo to wybrałam tę ścieżkę. Od dziecka mogłam obserwować, jak wygląda weterynaria małych zwierząt, ale też praca w terenie czy rzeźni. Wiedziałam też, że jeśli krowa się cieli w Wigilię, to na tatę nie poczeka, a psa po urazie będziemy szyć z mamą na cito o północy. Moi rodzice są pasjonatami swojego zawodu. Do tej pory, będąc na emeryturze, uczą w technikum weterynaryjnym.
Zaszczepienie pasji to jedno, ale każdy poszukuje swojej drogi. Co takiego udało się Pani odnaleźć w medycynie weterynaryjnej?
Kończąc studia, marzyłam o wyjeździe do Rwandy i ratowaniu goryli jak Diane Fossey albo byciu szalonym naukowcem, ale życie szybko znalazło dla mnie inną drogę. Dr Jank podczas spotkania dotyczącego doktoratu powiedział „Pani doktor nie nadaje się do pipet, tylko do kliniki”, a rok później przed odbiorem dyplomów dr Jagielska zapytała, czy nie chciałabym zacząć pracy jako lekarz znieczulający do zabiegów. I tak wsiąknęłam w anestezjologię od pierwszego dyżuru.
Jest Pani absolwentką SGGW w Warszawie. Jak wspomina Pani swój okres studiów? Jakie rady dałaby Pani samej sobie, gdyby mogła Pani cofnąć się w czasie?
Samą siebie kopnęłabym w tyłek, bo interesowało mnie wszystko poza tym, co powinno. W konsekwencji wolałam siedzieć nad projektami koła naukowego i w nagrodę uczestniczyć we wszelkich terminach poprawkowych z różnych przedmiotów (z tego miejsca pozdrawiam serdecznie immunologię kliniczną, była to przygoda). Wiązało się to z wiecznym stresem, ale finalnie było warto. Będąc uformowanym lekarzem, rozumiem, po co to wszystko było, szkoda jednak, że na studiach większość przedmiotów występuje jako osobne wyspy, a nie jeden kontynent.
Wiedzę w zakresie interesujących Panią dziedzin medycyny zdobywała Pani i poszerzała dzięki współpracy zarówno z polskimi ZLZ-ami, jak i zagranicznymi jednostkami. Jak wpłynęła na Pani rozwój jako młodej lekarki możliwość zdobywania doświadczenia w tych miejscach?
Zdecydowanie tak. Poznanie takich mentorów jak prof. Janoš Butinar z Animal Hospital Postojna czy Sam Snelling z Advanced Vetcare w Melbourne zmieniło moje postrzeganie weterynarii. Możliwość obserwacji i pracy w miejscu o innych priorytetach, systemie pracy i ciągłym rozwoju niesamowicie mobilizuje do działania. Uważam odwiedzanie innych klinik za ogromnie ważny element rozwoju. Odwiedzanie rozumiem nie poprzez pojechanie na jeden dzień i wypicie kawy z pocmokaniem z podziwem, ale jeden, dwa lub trzy tygodnie pracy w danym miejscu, dzięki czemu można zaobserwować i nauczyć się innych rozwiązań i przetransferować to do własnej praktyki, żeby być coraz lepszym.
Mogą zainteresować Cię również
Znajdź swoją kategorię
2780 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych
Weterynaria w Terenie
Torbiele jajnikowe bydła – ciągły problem w rozrodzie krów mlecznych
Streszczenie Częstotliwość występowania torbieli jajnikowych w Polsce wynosi 0-18%, natomiast dane światowe podają zakres nawet do 28%. Z punktu widzenia endokrynologicznego torbiele jajnikowe dzielimy na: pęcherzykowe, lutealne i mieszane. Zaburzenia w wydzielaniu LH lub nieprawidłowa odpowiedź jajników na wylew tego hormonu są bezpośrednią przyczyną powstawania torbieli jajnikowych. Abstract Prevalence of cystic ovarian disease in Poland […]
Torbiele jajnikowe bydła – ciągły problem w rozrodzie krów mlecznych
Streszczenie Częstotliwość występowania torbieli jajnikowych w Polsce wynosi 0-18%, natomiast dane światowe podają zakres nawet do 28%. Z punktu widzenia endokrynologicznego torbiele jajnikowe dzielimy na: pęcherzykowe, lutealne i mieszane. Zaburzenia w wydzielaniu LH lub nieprawidłowa odpowiedź jajników na wylew tego hormonu są bezpośrednią przyczyną powstawania torbieli jajnikowych. Abstract Prevalence of cystic ovarian disease in Poland […]
Zakażenia Clostridium spp. u prosiąt ssących
Streszczenie Przypadek dotyczy identyfikacji Clostridium perfringens typu C w norweskiej fermie świń. Od prosiąt wyizolowano w warunkach beztlenowych duże gram-dodatnie bakterie, a w treści jelit zidentyfikowano β-toksynę. Śmiertelność przed odsadzeniem sięgała 30,6%. Bakteria Clostridium perfringens typ C jest klasyfikowana w Norwegii jako patogen kategorii B. Po przeprowadzeniu programu szczepień śmiertelność spadła z 30,6% w czerwcu […]
Syndrom wrzodów żołądka koni – podsumowanie wytycznych panelu ekspertów ECEIM 2015
Streszczenie W 1999 r. nastąpiła intensyfikacja badań zmierzających do wyjaśnienia patofizjologii procesu wrzodów żołądka u koniowatych i jednocześnie po raz pierwszy zaproponowano określenie „syndrom wrzodów żołądka koni” (Equine Gastric Ulcer Syndrome – EGUS), jako najbardziej odpowiadający etiologii tej choroby. Abstract In 1999, the research on gastric ulcers patophysiology in horses was in full progress. In […]
Eliminacja zwierząt ze względu na stan chorobowy – przekonaj się, czy musi być dokonywana po potwierdzeniu przez lekarza weterynarii
W artykule wskazano różne przypadki związane z eutanazją zwierząt, w tym dokonywaną na terenach leśnych gmin w oparciu o orzecznictwo sądowe administracyjne, a także Kodeks Etyki Lekarza Weterynarii oraz przepisy ustawowe dotyczące zakładów leczniczych dla zwierząt. Sprawdź, kiedy eliminacja zwierząt może być dokonywana po pisemnym potwierdzeniu przez lekarza, a kiedy nie wymaga się takiego potwierdzenia. […]
„Relacje, które zbudowałam zarówno z partnerami zewnętrznymi, jak i z innymi członkami IVSA są nieocenionym wsparciem, pomagającym w realizacji ambitnych celów” – wywiad z Liwią Arbatowską, Prezydent IVSA Poland
Liwia Arbatowska – studentka 4 roku weterynarii na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, Prezydent IVSA Lublin oraz IVSA Poland w latach 2023-2025. Poza działalnością w Międzynarodowym Stowarzyszeniu Studentów Weterynarii, pełni funkcję koordynatorki ds. kół naukowych w Radzie Uczelnianej Samorządu Studenckiego Uniwersytetu Przyrdoniczego w Lublinie oraz radnej w Radzie Studentów Lublina. Członkini Polskiego Stowarzyszenia […]
Echa 32. Kongresu Bujatrycznego w Cancun
Po raz kolejny odbył się Światowy Kongres Bujatryczny. Tym razem jego 32. edycja miała miejsce w tropikalnym Cancun w Meksyku. Ta cykliczna impreza miała swoją premierę w 1960 roku w Hanowerze i co 2 lata (z jedynym wyjątkiem podczas trwania pandemii COVID-19) gromadzi w jednym miejscu bujatrów z całego świata. Podczas tegorocznej edycji do miasta […]