Na szerokim oddechu ‒ rozmowa z Radkiem Rakiem
Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli jest Pana trzecią powieścią, drugą wydaną we współpracy z Wydawnictwem Powergraph. Ma Pan w planach kolejną powieść? Może pojawił się już jakiś pomysł?
Piszę cały czas. W tej chwili pracuję nad dwiema kolejnymi powieściami. Jedna jest historyczna, o dębickich Żydach i o tym, co działo się w Dębicy przed II wojną światową, w jej trakcie i zaraz po niej. Druga to fantastyczna przygodówka w dieselpunkowych klimatach, ale z silnym wątkiem przyrodniczym, magicznym, z dynamiczną akcją, mnóstwem pościgów, strzelanin i tak dalej. Nie pisałem dotąd takiej typowo rozrywkowej powieści, ale sprawia mi to ogromną frajdę. Napisałem też ostatnio długie opowiadanie o przemocy w szkole, które będzie można przeczytać niebawem w Internecie, w Wolnych Lekturach.
Poza pisarstwem odnajduje się Pan także w innej pasji, na co dzień jest Pan lekarzem weterynarii. Jak udaje się Panu pogodzić te dwa światy?
Jakoś mi się udaje, choć czasem jest ciężko. Niezmiennie pomaga mi w tym moja żona. Bez niej nie dałbym rady. Mam też mądrego, wyrozumiałego szefa, a to też jest bardzo ważne.
Wykorzystuje Pan w jakiś sposób swoją wiedzę medyczną podczas konstruowania fabuły książki?
Wiedzę medyczną – okazjonalnie. Wiedzę przyrodniczą – cały czas. Przyroda jest bardzo silnie obecna w każdej mojej książce.
Równie istotne co wiedza jest moje doświadczenie. Lekarz weterynarii każdego dnia obcuje z życiem, ale przede wszystkim obcuje ze śmiercią, z bólem i cierpieniem. To doświadczanie śmierci moich pacjentów – i to śmierci, którą przecież ja sam często zadaję – jest czymś trudnym do wysłowienia w kilku zdaniach. O tym trzeba napisać książkę, a i tak pewnie nie uda się wszystkiego ująć w słowa. Jako lekarze weterynarii widzimy pewien wycinek rzeczywistości, którego wiele osób nie dostrzega albo przed którym ucieka. Żadne studia nie przygotują na to doświadczenie, to jest coś, z czym każdy z nas musi zmierzyć się sam. Opisujmy to, bo to jest ważne.
Jaką radę dałby Pan tym, którzy nadal „piszą do szuflady”, a chcieliby rozpocząć swoją przygodę z pisarstwem?
Niezręcznie czuję się, udzielając porad w tej kwestii, bo to naprawdę dużo zależy od szczęścia. Ja miałem go naprawdę sporo, bo spotkałem życzliwe osoby, które mnie wsparły i które uwierzyły w moje pisanie. Mam wydawcę, który jest dla mnie jak druga rodzina, i to jest więcej, niż mógłbym zapragnąć.
Oczywiście trzeba pamiętać, że pisanie jest ciężką pracą, której owoce widać często dopiero po długim czasie. Ale dla nas, lekarzy weterynarii, ciężka praca to nic nowego.
Jeśli mogę coś sugerować, to jedynie to, by pisać uczciwie wobec samego siebie. O tym, co cieszy, i o tym, co boli. Czasem wymaga to grzebania w swoim wnętrzu, zaglądania w miejsca, w które nie za bardzo chce się zaglądać. Ale ostatecznie zawsze widać, kiedy twórca pisze szczerze, a kiedy zmyśla.
Rzecz jasna, sposobem na wyjście z szuflady jest po prostu pokazywanie swoich tekstów. Nie najbliższym i przyjaciołom, bo oni nigdy nie są obiektywni, tylko innym osobom. Konkursy literackie są chyba dobrym rozwiązaniem.
Trzymamy kciuki za kolejne Pana sukcesy pisarskie, choć nie tylko. Jest coś, czego możemy Panu życzyć na najbliższe miesiące/lata?
Nie wiem, czego można mi życzyć. Mam bardzo dobrych ludzi wokół siebie. Może należy mi życzyć, żebym tego nie zepsuł?
Rozmawiała: Monika Mańka
Książka „Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli”
jest już dostępna w naszym sklepie dlaspecjalistów.pl!
nike, nike, nike
Mogą zainteresować Cię również
Znajdź swoją kategorię
2577 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych
Weterynaria w Terenie
Antybiotykoterapia u świń – repetytorium. Charakterystyka pochodnych pleuromutyliny i tetracyklin
Pleuromutylina to substancja wyizolowana w 1951 roku z dwóch jadalnych podstawczaków Clitopilus scyphoides (dawniej Pleurotus mutilis) oraz Pleurotus Passeckerianus Pilat. W wyniku przeprowadzonych badań potwierdzono jej działanie przeciwbakteryjne, zwłaszcza w stosunku do drobnoustrojów Gram-dodatnich. W 1975 roku uzyskano półsyntetyczną pochodną pleuromutyliny – tiamulinę – a następnie walnemulinę. Oba te związki zostały z powodzeniem wprowadzone do […]
System Ovsynch w leczeniu powtarzających się rui u bydła
W dzisiejszej dynamicznie rozwijającej się hodowli bydła mlecznego efektywne zarządzanie cyklem rujowym u bydła staje się newralgicznym elementem pozwalającym osiągnąć wysokie wskaźniki reprodukcyjne w stadzie. Różnorodne czynniki mogą wpływać na zaburzenia płodności u krów. Po okresie poporodowym kluczową rolę odgrywa prawidłowa funkcja endokrynna podwzgórza i przysadki, która jest powiązana z działaniem hormonów sterydowych jajników poprzez […]
Antybiotykoterapia u świń – repetytorium. Charakterystyka pochodnych pleuromutyliny i tetracyklin
Pleuromutylina to substancja wyizolowana w 1951 roku z dwóch jadalnych podstawczaków Clitopilus scyphoides (dawniej Pleurotus mutilis) oraz Pleurotus Passeckerianus Pilat. W wyniku przeprowadzonych badań potwierdzono jej działanie przeciwbakteryjne, zwłaszcza w stosunku do drobnoustrojów Gram-dodatnich. W 1975 roku uzyskano półsyntetyczną pochodną pleuromutyliny – tiamulinę – a następnie walnemulinę. Oba te związki zostały z powodzeniem wprowadzone do […]
Opieka nad źrebną klaczą
Jeździectwo w Polsce od kilkunastu lat staje się coraz bardziej popularne. Wszystko wskazuje na to, że ta moda tak szybko nie minie. Wręcz przeciwnie – będzie się rozwijała. Również posiadanie własnego konia nie jest już czymś niezwykłym. Większość stajni oferuje miejsca hotelowe, gdzie można trzymać swojego pupila, nie martwiąc się o codzienną opiekę. Coraz częściej […]
Świadczenie usług poza siedzibą. Sprawdź, kiedy możesz pozostawić leki w gospodarstwie w celu leczenia zwierząt
Świadczenie usług po uzyskaniu zgody kierownika Pamiętaj, że w przypadku świadczenia tzw. czynności z wyznaczenia na podstawie art. 16 ust. 2a ww. ustawy wyznaczenie lekarza weterynarii świadczącego usługi weterynaryjne w ramach zakładu leczniczego dla zwierząt następuje po uzyskaniu zgody kierownika zakładu leczniczego dla zwierząt, w ramach którego lekarz ten świadczy usługi weterynaryjne. Wyjątek od przechowywania […]
Nauka ma pobudzać do ciekawości i poszukiwania
Istnieje kilka dróg, za pomocą których MNP może przedostać się do organizmu. Czy któraś ma wpływ na jego większą/mniejszą toksyczność? Nasza wiedza na ten temat jest wciąż bardzo ograniczona, wydaje się jednak, że najwyższa toksyczność wiąże się z przenikaniem mikro-/nanoplastiku przez układ pokarmowy. Jest tak z dwóch powodów. Z jednej strony tą drogą do organizmu […]
Postępy w leczeniu i opiece nad cielętami
W grudniu odbyła się Międzynarodowa Konferencja „Postępy w leczeniu i opiece nad cielętami”. Prelegenci przyjechali do Wrocławia na zaproszenie prof. dr. hab. Tadeusza Stefaniaka. Konferencja odbyła się w Auli Jana Pawła II Uniwersytetu Przyrodniczego przy pl. Grunwaldzki 24. Organizatorami byli Zakład Immunologii i Prewencji Weterynaryjnej Wydziału Medycyny Weterynaryjnej, Sekcja Neonatologii PTNW, Sekcja Fizjologii i Patologii […]