Dr n. wet. Agnieszka Kurosad – Dietetykę trzeba docenić, mieć dla niej czas i ją polubić - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Dr n. wet. Agnieszka Kurosad – Dietetykę trzeba docenić, mieć dla niej czas i ją polubić

Czy w przypadku zwierząt występują diety szkodliwe? Przed jakimi praktykami warto ostrzegać opiekunów zwierząt, ale i innych lekarzy weterynarii?

Może nie definiowałabym ich jako „szkodliwe” diety, raczej nieadekwatnie użyte w stosunku do potrzeb żywieniowych zwierzęcia. Najczęściej wynika to z braku wiedzy i/lub nieumyślnych błędów dietetycznych popełnianych przez właścicieli zwierząt.

Błędem jest wprowadzenie do żywienia zwierząt takich pokarmów jak: czosnek, cebula, awokado, orzechy, rodzynki, migdały itd./itp., ale większość właścicieli psów i kotów zna całą tę listę składników i coraz mniej o tym mówimy.

W żywieniu zwierząt stale bada się różne składniki, substancje odżywcze, substancje dodatkowe, które stosuje się też w żywieniu człowieka, bo jak Pani zaznaczyła człowiek ma tendencję do dzielenia się pokarmem. Dobrym przykładem mogą być badania nad wpływem fosforanów, zawartych w pokarmach przetworzonych przeznaczonych dla ludzi, na stężenie fosforu we krwi u starszych kotów, czy znaczenie przeciwutleniaczy w ochronie antyoksydacyjnej i wpływie na starzenie się mózgu, czy działanie pro- i prebiotyków w modyfikacji mikrobiomu.

Dużo miejsca poświęca się również kardiomiopatii na tle niedoboru tauryny u psów. Choroba ta została „ujawniona” na tle żywienia karmami bezzbożowymi z dużym udziałem produktów strączkowych, białkiem pochodzenia roślinnego oraz atypowymi źródłami białka pochodzenia zwierzęcego. Doszło do uproszczonego przekazu – że karmy bezzbożowe i/lub z atypowym białkiem są przyczyną choroby. Problemem może być nie tylko nieprawidłowy bilans tych diet pod kątem zawartości białka i profilu aminokwasowego w tym tauryny, ale i zawartość tłuszczu (tauryna uczestniczy w trawieniu tłuszczów) czy włókna (wysoka zawartość zwiększa „utratę” tauryny z przewodu pokarmowego). Odnosząc się również do tematu atypowych źródeł białka – są one nowe i to jest pewien benefit w przypadku chorób związanych z nietolerancją składników czy substancji, ale z drugiej strony często nie mamy pełnych informacji na temat ich profilu aminokwasowego, czy strawności itd.

Wszystkie artykuły dotyczące żywienia zwierząt towarzyszących w jednym miejscu! Kliknij i sprawdź 🠕
Czy suplementacja w przypadku zwierząt to dobry pomysł?

Rozsądna suplementacja – tak, suplementacja dla mody – nie. Na pewno suplementacji wymagają diety domowe i to dotyczy witamin, minerałów oraz substancji aktywnych, spełniających określone funkcje (np. przeciwutleniacze w procesie starzenia się głównie mózgu, chondroprotektyki w chorobach stawów, pro- i prebiotyki w chorobach przewodu pokarmowego itd).

Generalna zasada polega na stosowaniu dodatków witaminowo-mineralnych wyłącznie przy żywieniu sposobem domowym. Nie stosujemy ich przy karmach pełnoporcjowych i zbilansowanych, ponieważ możemy zaburzyć homeostazę i doprowadzić do nadmiaru niektórych substancji odżywczych. Szczególnie jest to niebezpieczne w przypadku zwierząt młodych, rosnących. Klasycznym przykładem jest przedawkowanie związków wapnia (suplementy zawierające Ca, preparaty mlekozastępcze itd.) we wczesnym okresie wzrostu psów. Daje to kliniczny obraz kulawizny i wygięcia kości kończyn, dobrze widoczne szczególnie u psów ras dużych. I znowu możemy stosować suplementy jako dodatek do zbilansowanej karmy komercyjnej, ale takie, które będą bezpieczne, np. dodatek glukozaminy, chondroityny, kwasów EPA i DHA, błony podskorupowej jaja i itd.

Popularnym jedzeniem dla zwierząt są karmy suche i mokre oraz smakołyki, tak zwane ‚smaczki’, czym warto się kierować wybierając takie produkty? A może nie powinno się ich podawać?

Smakołyki, przekąski, smaczki – ogromna ilość produktów na rynku żywieniowym, w różnej postaci, w różnym stopniu przetworzenia. Czy są one potrzebne z punktu widzenia żywieniowego? Jeżeli zwierzę zjada karmę pełnoporcjową ‒ raczej nie. Jeżeli otrzymuje karmę uzupełniającą – to musi być ona dobilansowana w substancje odżywcze, których brakuje, ale to zazwyczaj nie opiera się na przekąskach, a na suplementach. Przekąski są najczęściej niezbędne w celu budowania/podtrzymywania więzi emocjonalnej właściciel – pies (rzadziej kot, ponieważ jego preferencja w kierunku komercyjnych smakołyków jest niska) oraz w trakcie treningu, nauki itd. aktywności realizowanych wspólnie ze zwierzęciem.

Rozsądnymi i mającymi swoje pro-zdrowotne uzasadnienie przekąskami są kości oraz smakołyki do żucia. Badania nad stanem higieny jamy ustnej psów wskazały, że psy tzw. „długo-żujące”, które „żują” kości, paski wołowiny itd., mają nieco niższy odsetek problemów związanych z płytką nazębną, kamieniem i ich konsekwencjami, niż psy, które odgryzają i połykają szybko kawałki smakołyków. Jeżeli dodatkowo produkty te są wzbogacone w substancje naturalne, które mogą np. ograniczać kolonizację jamy ustnej przez drobnoustroje, redukować produkcję ich metabolitów, czy wiązać wapń – to sens ich stosowania wzrasta. Warto jednak wspomnieć, że tego typu przekąski, wchodzące już w kategorię przekąsek funkcjonalnych są odpowiednio drogie (wysoki koszt pozyskania substancji czynnych oraz wytworzenia przekąski) i aby efektywnie działały musiały by być regularnie stosowane.

Znajdź swoją kategorię

2605 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.