Social media w weterynarii dla opornych. O tym, czy warto prowadzić zakładowego Facebooka i jak to robić, aby uzyskiwać wymierne efekty - Vetkompleksowo – serwis dla lekarzy weterynarii

Social media w weterynarii dla opornych. O tym, czy warto prowadzić zakładowego Facebooka i jak to robić, aby uzyskiwać wymierne efekty

Niedokończenie sekcji „Informacje”

Ta ważna sekcja, wraz z głównym zdjęciem i obrazem w tle, przedstawia najważniejsze informacje o twojej firmie. Dlatego musisz skonfigurować i zoptymalizować swój fanpage. Upewnij się, że wysyłasz właściwą wiadomość do swoich obecnych i potencjalnych klientów. Udostępnij jak najwięcej szczegółów dotyczących założenia placówki, godzin, usług… oraz Twojej misji. Ludzie szybko skanują zawartość, więc upewnij się, że najważniejsze informacje są udostępniane w pierwszym akapicie. Używaj słów kluczowych, wyrażeń i terminów – mają one takie samo znaczenie, jak te używane w twojej stronie WWW, więc nie zapomnij o nich! Podziel się opiniami swoich klientów, aby być bardziej wiarygodnym. Pamiętaj, aby unikać slangu medycznego – mów do klientów ich językiem i ułatwiaj im czytanie.

Treści drastyczne lub nieodpowiednie

Czy na pewno będzie to przyjemne i komfortowe dla właściciela zwierzęcia, gdy zobaczy swojego psa rozciętego podczas zabiegu lub kota z wypadniętym okiem? Albo czy ucieszy się, widząc Ciebie wygłupiającego się koło jego nieprzytomnego psa budzącego się po zabiegu lub robiącego znak zwycięstwa, kiedy spod pola chirurgicznego wystaje przywiązany do stołu jego przyjaciel? Rzeczy, które są „zabawne” dla nas, ludzi z branży weterynaryjnej (i też nie wszystkich), nie są śmieszne ani interesujące dla „normalnych” ludzi. Upewnij się, że masz opinię znajomych lub członków rodziny na ten temat i traktuj ją poważnie.

W dobrym tonie jest zapytanie opiekuna o zdanie, czy życzyłby sobie, abyś wrzucił zdjęcie przedstawiające jego pupila konkretnie w tej sytuacji. Klienci weterynaryjni nie odwiedzają Facebooka ani Instagrama, aby zobaczyć obrzydliwe rzeczy. Jeśli to zobaczą, prawdopodobnie odlajkują Twojego fanpage’a. Kolejną rzeczą, o którą warto zadbać, to porządek na zdjęciu i zadbanie o odpowiedni ubiór odpowiedni do sytuacji, np. sterylny strój chirurgiczny, czepek, maskę i (sterylne) rękawiczki, oraz odpowiednio duże pole chirurgiczne. Wrzucając zdjęcie do sieci, pokazujemy kulisy naszej pracy i jesteśmy zobowiązani do przestrzegania najwyższych standardów.

Bierzemy całkowitą odpowiedzialność za charakter tych treści, wszystkie niedociągnięcia nie tylko pogrążą nas w oczach naszej konkurencji, będą też wskazaniem na forum publicznym, że zaniżamy standardy w naszej pracy. Czerpmy dobry przykład z ludzkiej medycyny. Czy tam anestezjolog robi sobie selfie ze swoim pacjentem na stole? Nawet jeśli zrobił, to został zawieszony – taka sytuacja miała miejsce w Chinach, gdzie cały zespół chirurgiczny miał poważne problemy w związku z charakterem fotografii, jaką zrobił sobie podczas zabiegu. Nie tłumacz się, że „to tylko zwierzę” i „weterynaria to nie medycyna”. Nasz pacjent, to też czyjś członek rodziny i nie wszystko, co się z nim dzieje, powinno trafić do sieci.

Zastanów się, czy klienci naprawdę chcieliby wejść w interakcję z Twoim zdjęciem. Pamiętaj, aby dodać wezwanie do działania (ang. call to action) – zadawaj im pytania, zachęcaj do publikacji zdjęć swoich zwierzaków, dodawania swoich opinii. Chodzi o zaangażowanie, niekoniecznie liczbę polubień. Dodaj emotikony do tekstu, aby był czytelny i wciągający. Nie pisz długich opracowań, ludzie nie przejdą przez cały tekst.

Zapominanie o użyciu Piksela Facebooka

Publikując treści w social media i tworząc content marketing w sposób organiczny, musimy zawczasu pamiętać o zadbaniu o odpowiednie narzędzia analityczne, które pomagają prowadzić digital marketing. Wiele osób nie jest świadomych tego, jak ważne są Google Analytics czy Facebook Piksel. Dzięki zainstalowaniu ich na stronie możemy z łatwością mierzyć ruch w naszej witrynie, sprawdzać, kto czyta nasze posty na blogu i do jakich osób docierają nasze treści. To bardzo istotne, gdy próbujemy przekazać treści konkretnej grupie odbiorców, np. potencjalnym klientom naszej kliniki. Facebook Piksel to kilka linii kodu, które umieszczone na stronie pozwalają nam zbierać w Managerze reklam Facebooka osoby, które odwiedziły naszą stronę. Dzięki temu narzędziu możemy tych odwiedzających zidentyfikować na Facebooku i kierować do nich kolejne treści, tym razem w social mediach.

Galeria

Znajdź swoją kategorię

2602 praktycznych artykułów - 324 ekspertów - 22 kategorii tematycznych

Weterynaria w Terenie

Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.